ZNAKI, WSZĘDZIE ZNAKI
Specjalnie policzyłem – na krótkiej drodze, która łączy dojazd do mojego domu z trasą , postawionych jest 21 znaków drogowych w jedną stronę. To idealny scenariusz, jeśli chcecie rozgrzać komputer pokładowy w Renault Talismanie. (red: w czasie testu było -16C) Na małej szybce nad zegarami – która ma jest wyświetlaczem HUD i trochę nim jest – wyświetla się prędkość, z jaką jedziecie, i ostatnie ograniczenie prędkości, a na mojej uliczce o długości 1100 metrów prędkość zmienia się aż pięć razy. Od 30 km/h do 20 km/h i z powrotem, aby na trasie radośnie pojawiło się 80 km/h. Oznacza to, że przez pierwszą minutę od odpalenia samochodu do wyjechania na trasę, która prowadzi mnie do Warszawy, komputer musi przeanalizować ponad 6 znaków i odrzucić niepotrzebne 16 z informacjami, które wszyscy ignorują. Nic dziwnego, że Talisman szybko się rozgrzewa.
Serio – od uruchomienia, przejechania moich 1100 metrów, wjechania na trasę, przejechania jakichś 500 metrów i ugrzęźnięcia w porannym korku, potrafi już być całkiem ciepły. To miłe, bo zaczyna lecieć ciepłe powietrze, ale zaczęło jednak mnie zastanawiać. Szybko wygooglowałem sprawę. Może nie pierwszą pozycję, ale piątą, zajmowała dyskusja z forum Passata. Panowie – niespecjalnie przejmując się interpunkcją, gramatyką, właściwie czymkolwiek niezwiązanym z małym i dużym obiegiem płynu chłodzącego – rozprawiali o tym, jak to jest, że jak jest ciepło na dworze to silnik się szybciej nagrzewa. Dyskusja niby z przeciwnego punktu widzenia i zupełnie bez sensu, ale w pełni zaspokoiła moją ciekawość świata (dla tych rzeczywiście zainteresowanych problemem: wydaje mi się, że jakiś duży, poważny magazyn lub portal ostatnio pisał o tym, dlaczego nowe silniki nagrzewają się wolniej)
PLOTKI, A JAZDA
Po moim dłuższym niż zwykle czasie spędzonym z Talismanem, muszę wam powiedzieć, że polubiłem to auto. Dlaczego? Jest przewidywalny. W poszczególnych trybach prowadzi się tak, jakbyście tego oczekiwali. W Sporcie układ kierowniczy stawia większy opór, silnik utrzymuje wyższe obroty, skrzynia zmienia biegi wyżej, a reakcja na gaz jest delikatnie nadpobudliwa. W trybie Comfort układ kierowniczy stawia przyjemnie lekki opór, dając poczucie pewności kierowcy, ale nie sprawiając żadnych trudności, jednocześnie zawieszenie zmienia się z twardego na przyjemnie płynące, które kojarzy się nam z francuskim samochodami, a układ 4Control, czyli tylna skrętna oś, pozwala sobie na większe uchylenia, zwiększając możliwości manewrowania w trakcie manewrów. Tryb ECO to właściwie Comfort, tylko z mniejszym spalaniem, zielonym podświetleniem (o ironio w dieslu) i skrzynią, która szybko zmienia biegi. Efekt jest taki, że rzeczywiście auto wtedy mniej pali, moja średnia mieszana, czyli kawałek trasy i jazda po Warszawie, to około 6,5 litra. Wydaje mi się to bardzo dobrym wynikiem.
MASAŻ, PODGRZEWANIE, WENTYLOWANIE, BOSE
To naprawdę nie jest duże spalenie, szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że samochód miał trzy rodzaje masażu w fotelach, które jednocześnie były podgrzewane (na zimne dni) i wentylowane (na ciepłe dni). Dodatkowo model testowy został wyposażony w szklany dach z szyberdachem i… to jest jedna sprawa, która trochę mnie irytowała w tym samochodzie. Powyżej 120–130 km/h uszczelka z szyberdachu zaczyna wydawać dźwięk, tak jakby była nieszczelna, choć nie zawsze tak się działo. Bywało tak, że szyberdach zamknął się „poprawnie” i nie było tego problemu, niestety przez większość czasu występował.
Opcjonalne audio od BOSE jest warte rozważenia, 13 głośników z miłym basem i odpowiednim akcentem dźwięków wysokich, dobre audio. Jest też Apple CarPlay, także nie musicie się martwić, jeśli na tym wam zależy.
REASUMUJĄC
Renault Talisman to bardzo dobry samochód, naszpikowany najnowszymi nowinkami technicznymi tej marki. Tylna skrętna oś teraz trafia od Megan RS, a właściciele Talismana mogli ją mieć dobre dwa lata temu. Wykonany z wysokich jakościowo materiałów, dobrze spasowany, przyjemny w prowadzeniu… Osoby, które zastanawiają się nad kupnem auta tej klasy mają teraz trudny wybór. Teoretycznie pewny, bo niemiecki Passat, czy ładny, oferujący więcej za mniej, Talisman.
Fotografie: Straciłem wszystkie zdjęcia… stąd wyjatkowo nie ma moich, a od Renualt Polska ze strony dla mediów www.media.renault.com.pl, za ich udostępnienie serdecznie dziękuję :).